Wszyscy tęskniliśmy. Za emocjami, pięknymi kadrami i podekscytowaniem związanym z dniem ślubu. Ewa i Maciek swoje przygotowania zaczeli skoro świt by z rodziną i przyjaciółmi zadbać o każdy szczegół. Kiedy nadchodzi ten moment, gdy Panna Młoda bierze w swoje dłonie bukiet ślubny to znak, że trzeba ruszać. I tym razem było to miejsce wyjątkowe- ceremonia zaślubin odbyła się w plenerze w otoczeniu natury, roślin i pięknego światła które towarzyszyło nam tego dnia. Jako fotograf ślubny doceniam inwencje twórczą młodych par i z ogromną przyjemnością staram się uchwycić jak najlepsze chwile tego wydarzenia. Kiedy w uszach słychać słowa przysięgi, a obrączki mienią się na palcach nowożeńców, pojawia się uśmiech na twarzach gości, którzy gotowi są do wspólnego świętowania. Wraz z wystrzeleniem pierwszych serpentyn i wypiciu szampana zaczął się czas zabawy i tańców. Energia wypełniała całą salę, a goście z ochotą zapełnili parkiet. To co lubię w fotografii ślubnej to możliwość uchwycenia niepowtarzalnych uśmiechów, czułych gestów i momentów pełnych wzruszeń. Ewa i Maciek życzę Wam by każdy kolejny dzień był wyjątkowy jak dzień waszego ślubu.